Do formy powraca
Jarosław Kania i jego dobra dyspozycja była jedną z kluczowych sukcesu tego dnia. Pokazał się też
Michał Zając i mimo niewykorzystania dogodnej sytuacji na początku meczu, świetnie pracował. W jednej z akcji był faulowany w polu karnym a sędzia musiał podyktować rzut karny. Pewnie wykorzystał go
Sebastian Gołąb. Okazje miały oba zespoły, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. Druga połowa to zdecydowane prowadzenie gospodarzy. Na 2:0 podwyższył
Damian Bąk, który wykorzystał sytuację sam na sam. Do bramki rywala co raz ruszali
Banaszek, Zając i
Wieczorek. Ten ostatni w końcówce ustalił wynik na 3:0. SRT i Zły kończyli mecz w 10. Za pyskówki czerwone kartki zobaczyli Arkadiusz Kuczera i zawodnik gości.
